Porozumienie NAFTA dotychczas ograniczało się do współpracy gospodarczej. Czy nowe koncepcje integracji na kontynencie amerykańskim sprawią, że sygnatariusze tej umowy lepiej wykorzystają swój ogromny potencjał, także w sferze polityki międzynarodowej?

Po 20 latach od wejścia w życie umowy o powołaniu Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (NAFTA) pojawiła się szansa, aby trzy kraje, wchodzące w skład organizacji znalazły porozumienie zmierzające do nowych form współpracy. NAFTA może stać się organizacją, dzięki której Stany Zjednoczone, Kanada i Meksyk poprzez integrację i konkurencyjność rozumianą nie w kategoriach rywalizacji, mogą osiągnąć wyższy poziom wzrostu gospodarczego i wpływ na globalny bieg wydarzeń każdego z tych państw.
Porozumienie NAFTA podpisano 17 grudnia 1992 roku i weszło w życie 1 stycznia 1994 roku po ratyfikacji przez parlamenty Kanady, Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Założeniem umowy miało być zniesienie wszelkich ceł i ograniczeń w handlu pomiędzy tymi krajami. W praktyce oznaczało to powstanie dużego obszaru całkowicie wolnego handlu. Porozumienie zakładało przy tym piętnastoletni okres przejściowy, w którego trakcie miały zostać zniesione cła na artykuły przemysłowe i liberalizacja w handlu artykułami rolnymi. Kraje wchodzące w skład NAFTA zniosły cła w handlu między sobą, ale zachowały autonomiczność w ustalaniu stawek celnych wobec państw trzecich.
Wejście w życie układu o powołaniu Północnoamerykańskiej Strefy Wolnego Handlu spowodowało powstanie obszaru handlowego liczącego wtedy około 385 milionów ludzi, największego wtedy obszaru wolnego handlu na świecie. Dziś ta liczba sięga około 470 milinów.
Dziś po 20 latach istnienia układu państwa członkowskie zadają sobie pytanie co dalej, w jakim kierunku powinna się rozwijać integracja. Istnieją pewne plany rozszerzenia organizacji na nowe państwa Ameryki Środkowej i Południowej. Inicjatorem tych koncepcji są Stany Zjednoczone, których plany zakładają utworzenie organizacji regionalnej o charakterze nie tylko gospodarczym, ale też politycznym. Powstanie silnej organizacji państw amerykańskich pod przywództwem USA, miałoby być odpowiedzią na rosnącą rolę Unii Europejskiej w gospodarce światowej i ułatwiłoby polityczno- gospodarczą rywalizację z Chinami.
W kontekście nowych wyzwań w XXI wieku dla amerykańskiej dyplomacji i wycofywania mocnego zaangażowania na Bliskim Wschodzie i przeniesienie go na kontynent azjatycki, coraz częściej eksperci w Stanach Zjednoczonych mówią o perspektywie przekształcenia NAFTA – układu stricte gospodarczego w organizację o charakterze polityczno-gospodarczym, włączając w to nowych członków. Ameryka Południowa staje się coraz bardziej atrakcyjnym kierunkiem, szczególnie gospodarczym, dla USA. Brazylia urosła do miana globalnej potęgi gospodarczej, jej integracja polityczno-gospodarcza z USA miałaby na pewno poważne konsekwencje nie tylko dla regionu, ale dla układu sił na całym świecie.
Ważny z punktu widzenia dzisiejszego układu między USA, Kanadą i Meksykiem jest aspekt bezpieczeństwa energetycznego tych państw. Kraje członkowskie NAFTA potrzebują wspólnej strategii energetycznej. Boom naftowy i gazowy jest szansą na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kontynentu. Wspieranie przemysłu związanego z energetyką, może dać regionowi szansę na zdobycie przewagi nad resztą świata i stworzenie milionów miejsc pracy.
Region Ameryki Północnej ma bardzo korzystne dane demograficzne. W przeciwieństwie do sytuacji demograficznej krajów europejskich, Amerykanie, Kanadyjczycy i Meksykanie to społeczeństwa młode, z dużymi zasobami siły roboczej. Wykorzystanie tego potencjału umożliwi rozwój gospodarczy dla każdego z państw układu. Aby to uzyskać kraje członkowskie powinny w ramach NAFTA stworzyć odpowiedni system edukacyjny i szkoleniowy, który dostosuje umiejętności pracowników do pracy w każdym z krajów porozumienia. Oczywiście przedtem należałoby zmienić ustawę imigracyjną, co wydaje się być priorytetem Baracka Obamy w polityce wewnętrznej.
W połowie lutego tego roku w Meksyku doszło do spotkania przywódców trzech państw członkowskich. Z pewnością tematem rozmów były koncepcje nowych form współpracy, nieograniczające się tylko do gospodarki. Być może podjęto rozważania na temat rozszerzenia współpracy na inne państwa. Natomiast jednego można być pewnym, potencjał NAFTA jest ogromny, a ewentualne wejście w życie nowych koncepcji tylko ten potencjał zwiększy. Z organizacji gospodarczej lekceważonej politycznie, NAFTA może stać się ważnym graczem w regionie, a nawet na świecie.