Na temat talibów i bojowników al-Kaidy walczących w Afganistanie napisano już wiele. Wśród dzisiejszych rebeliantów znaczącą rolę odgrywa Gulbuddin Hekmatiar, legenda walk ze Związkiem Radzieckim i były premier Afganistanu. Kim tak naprawdę jest ten człowiek?

Hekmatiar to jedna z najbardziej rozpoznawanych postaci w Afganistanie. Brał udział w wojnie przeciwko Związkowi Radzieckiemu, później odgrywał jedną z ważniejszych ról w wojnie domowej po wyjściu wojsk sowieckich. Był dwukrotnym premierem Afganistanu. Stworzył i kieruje do dziś organizacją Hezb-e Islami, która po amerykańskiej interwencji rozpoczęła walkę z siłami zachodnimi. Mówi się, że w Afganistanie jest trzech najpoważniejszych przywódców rebelii; mułła Omar, Gulbuddin Hekmatiar i Dżalaluddin Hakkani. Razem tworzą „Wielką Trójkę Afganistanu”.
Pierwsze lata
Gulbuddin Hekmatiar urodził się w 1947 roku w prowincji Kunduz na północy Afganistanu. Jest Pasztunem, należy do plemienia Gilzaj. Jego ojciec pochodzi z prowincji Ghazni, skąd wyemigrował na tereny północne. Gulbuddin najpierw trafia do akademii wojskowej, jednak po dwóch latach zostaje z niej wyrzucony z powodu poglądów politycznych. Wstępuje następnie na Uniwersytet Kabulski na wydział inżynierii. Jednak i tej szkoły nie udało mu się ukończyć. Jego zwolennicy często nazywają go „Inżynier Hekmatyar”, mimo, że nie posiada on dyplomu inżyniera. Początkowo nie był pobożnym muzułmaninem; działał w komunistycznej Ludowo Demokratycznej Partii Afganistanu przez okres czterech lat. Jednak pod wpływem studiów na Uniwersytecie Kabulskim stopniowo ideologię komunistyczną wypiera religia islamska i tym samym wstępuje do Ruchu Muzułmańskiej Młodzieży. W 1972 roku zostaje aresztowany i uwięziony za uczestniczenie w zabójstwie maoistycznego działacza Saydal’a Sukhandana. Zostaje zwolniony po dwóch latach po obaleniu króla Zahira Szaha i przejęciu władzy przez Daouda Khana. Wyjeżdża z kraju i udaje się do pakistańskiego Peszawaru, gdzie nadal działa w młodzieżowym ruchu, który jednak szybko zostaje podzielony na frakcje. W 1975 roku przy pomocy Pakistanu próbuje zamordować swojego rywala Ahmada Masuda, jednak próba zostaje udaremniona. Niedługo później zakłada własną organizację – Hezb-e Islami. W 1979 roku po konflikcie z Mawlawim Khalisem organizacja zostaje podzielona na dwie frakcje. W tamtym czasie ruch islamski można podzielić na dwa główne nurty: Społeczeństwo Islamskie prowadzone przez Burhanuddina Rabbaniego, który był zwolennikiem budowania poparcia oddolnego i stopniowej walki o władzę oraz Hezb-e Islami Gulbuddina Hekmatiara, zwolennika konfrontacji militarnej. Hekmatiarowi udało się nawet wszcząć powstanie przeciwko rządowi, jednak ze względu na nikłe poparcie zakończyło się ono całkowitą klęską.
Działania wojenne
Hekmatiar brał udział w wojnie afgańskiej rozgrywanej pomiędzy Związkiem Radzieckim a bojownikami zwanymi mudżahedinami. Jego ruch dostawał ogromne kwoty pieniędzy od Arabii Saudyjskiej, Pakistanu i Stanów Zjednoczonych. Był krytykowany za włączanie się w walki bratobójcze; bardzo często atakował swoich rywali walczących ze Związkiem Radzieckim. Próbował w ten sposób osłabiać wszelkie inne grupy, aby po wojnie zapewniło mu to większą władzę w Afganistanie. Podczas wojny walczył z Ahmadem Masudem, którego w 1976 roku chciał aresztować pod zarzutem szpiegostwa. Innym przykładem rywalizacji było zorganizowanie wspólnej ofensywy w dolinie Panjshir. W ostatniej chwili Hekmatiar się wycofał pozostawiając Masuda samego. Większość przywódców dżihadu nie przepadała za nim, jednak podczas wojny był im bardzo potrzebny. Zarzucano mu samolubność, egoizm i głód władzy, którą nie chciał się z nikim dzielić. Dysponując dużą siłą militarną szybko stał się zagrożeniem dla wybranego w listopadzie 1986 roku prezydenta Mohammada Nadżibullaha. Wiedząc o pozycji swojego konkurenta nowy prezydent zaprosił Hekmatiara do rządu, ten jednak odmówił. Wojna radziecko-afgańska kończy się 15 lutego 1989 roku. Trzy lata później reżim Nadżibullaha zostaje obalony, a tymczasowym prezydentem zostaje Sibghatullah Mojaddedi. Szybko przekazuje on władzę Burhanuddinowi Rabbaniemu, na którą nie zgadzała się Hezb-e Islami. Doszło do ostrej walki; z jednej strony stał Hekmatiar, z drugiej zaś Ahmad Masud i Abdul Dostum. W marcu 1993 roku Rabbani i Hekmatiar podpisują porozumienie na mocy którego ten ostatni zostaje premierem. W tym czasie na południu Afganistanu powstaje i rośnie w siłę nowa grupa – talibowie. W 1994 roku zajmują oni Kandahar, kilka miesięcy później znajdują się już pod Kabulem. We wrześniu 1995 roku zdobywają Herat w zachodnim Afganistanie. Rabbani ponownie proponuje Hekmatiarowi stanowisko premiera, ten propozycję przyjmuje. Jednak kilka miesięcy później talibowie zajmują stolicę kraju, Kabul. W 1997 roku Hekmatiar ucieka do Iranu.
Działalność po 2001 roku
Po zamachu na Stany Zjednoczone 11 września 2001 roku i późniejszego ataku NATO na Afganistan 7 października 2001 roku Hekmatiar stanowczo skrytykował inwazję sił zachodnich i wyraził ubolewanie z pomocy udzielonej im przez Pakistan. W wyniku nacisków USA na Iran, zostaje on wydalony z tego kraju. Według Stanów Zjednoczonych dołącza on do rebeliantów i rozpoczyna walkę z siłami zachodu. Podejrzewa się go również o zamach na prezydenta Hamida Karzaja, w którym we wrześniu 2002 roku zginęło kilkunastu ludzi. Sam prezydent przeżył. Niedługo później ukazał się komunikat wydany przez Gulbuddina Hekmatiara wzywający do dżihadu przeciwko Stanom Zjednoczonym. Mimo podejrzeń o związki z al-Kaidą, w 2003 roku zdecydowanie temu zaprzeczył, jednocześnie chwaląc ataki na siły NATO. Tego samego roku Departament Stanu USA nazwał go „globalnym terrorystą”, co oznaczało zamrożenie jego wszelkich aktywów finansowych. W październiku 2003 roku nastąpiło zawieszenie broni z lokalnymi dowódcami m.in. w Dżalalabadzie i skupienie się na walce z siłami zachodu. W latach następnych jego poglądy i przemówienia stopniowo się radykalizowały; stwierdził, że jego ludzie pomogli uciec Osamie Bin Ladenowi z gór Tora Bora, a on sam jest gotowy walczyć u jego boku. W 2010 roku był nadal uważany za jednego z trzech liderów walki z siłami NATO. Niedługo później dopuszczał już możliwość rozmów z Hamidem Karzajem, co odróżnia go od przywódcy talibów mułły Omara, który nie godzi się na żadne rozmowy dopóki obce wojska stacjonują w Afganistanie.
Terrorysta czy bojownik islamu?
Kim tak naprawdę jest Gulbuddin Hekmatiar? Bojownikiem i obrońcą Afganistanu, a może zwykłym terrorystą? Uważa się go za jednego z trzech najważniejszych decydentów w rebelii przeciwko siłom zachodnim. Jest obok mułły Omara i Hakkaniego najważniejszym przywódcą anty-zachodnich sił w Afganistanie. Jednak jest też z całej trójki najbardziej ugodowym politykiem; dzisiaj skłania się ku rozmowom z reżimem Hamida Karzaja, by w przyszłości sprawować legalną funkcje w afgańskim rządzie. Byłoby to obranie odmiennego stanowiska niż talibowie i siatka Hakkaniego, którzy odmawiają jakichkolwiek rozmów przed wycofaniem się wojsk zachodnich z kraju. Hekmatiar jest niewątpliwie legendarnym przywódcą mudżahedinów, charyzmatycznym przywódcą swojego ruchu i sprytnym politykiem. W 2014 roku wojska NATO mają opuścić Afganistan. Aby nie doszło do kolejnej wojny domowej, należy włączyć w tworzenie nowego rządu wszystkie najważniejsze ugrupowania, w tym Hezb-e Islami. Z całej „trójki terroru” to Hekmatiar wydaje się najbardziej zainteresowany rozmowami pokojowymi. Lata mijają, a legenda Hekmatiara ciągle trwa.