Śmierć Oswaldo Payi na Kubie – okoliczności i konsekwencje

Oswaldo Paya źródło: frontlinedefender.org

Nie milkną echa śmierci znanego kubańskiego aktywisty Oswaldo Payi. Jeden z czołowych przeciwników reżimu braci Castro i laureat prestiżowej nagrody im. Sacharowa zginął tragicznie w następstwie wypadku drogowego, który wydarzył się trzy tygodnie temu niedaleko miasta Bayamo. Z pozoru lokalne zdarzenie nabrało obecnie znaczenia międzynarodowego. Szczególnie mocno odcisnęło się na relacjach pomiędzy Hawaną i Madrytem, po tym jak do aresztu trafił kierujący pojazdem obywatel Hiszpanii. Również wokół okoliczności samego wypadku narosło sporo poważnych wątpliwości i niedopowiedzeń. Pojawiły się teorie sugerujące udział osób trzecich, a nawet celowe działanie służb bezpieczeństwa. Środowiska opozycyjne i bliscy Payi domagają się przeprowadzenia dochodzenia pod międzynarodowymi auspicjami.

Brawura czy zabójstwo?

Oficjalna wersja wydarzeń podana przez kubańskie władze opiera się na ustaleniach miejscowej policji. Według raportu oficerów śledczych, wynajęty samochód z czterema osobami w środku (dwóch Kubańczyków, Hiszpan i Szwed) zmierzał autostradą do położnego na południu kraju Santiago de Cuba. W pobliżu Bayamo, ok. 800 km na wschód od Hawany, kierujący pojazdem Angel Carromero zignorował znaki, wpadł w poślizg, po czym zjechał z drogi i lewym bokiem uderzył w drzewo. Efektem tego była śmierć dwóch pasażerów. Na miejscu zginął Oswaldo Paya, a inny opozycjonista Harold Cepero zmarł później w szpitalu. Carromero i podróżujący wraz z nim Jens Aron Modig zostali niegroźnie ranni. Zebrany materiał dowodowy pozwolił stwierdzić kilka rzeczy. Po pierwsze, obydwie ofiary nie miały zapiętych pasów bezpieczeństwa. Po drugie, główne uderzenie nastąpiło od strony siedzącego na tylnej kanapie Payi, co niemal w zupełności pozbawiło go jakichkolwiek szans na przeżycie. Po trzecie zaś, samochód poruszał się ponad 115 km/godz., chociaż w tym miejscu obowiązywało ograniczenie prędkości do zaledwie 60 km/godz. z racji prowadzonych prac remontowych1.

Zdjęcia zniszczonego samochodu, którym podróżował Oswaldo Paya wraz z trzema osobami, wykonane tuż po wypadku. Na pierwszej fotografii wyraźnie widoczne miejsce, w którym pojazd uderzył o drzewo. (Źródło: mercopress.com, atimesblogs.latimes.com)

Pierwsze doniesienia o wypadku zaczęły docierać do środowisk opozycyjnych jeszcze tego samego dnia. O śmierci Oswaldo Payi poinformował przewodniczący Kubańskiej Komisji Praw Człowieka i Pojednania Narodowego, Elizardo Sanchez. Niemal natychmiast odezwały się głosy sugerujące spisek tajnych służb bezpieczeństwa. Zdaniem przeciwników reżimu, doszło do planowej akcji wymierzonej w jednego z kluczowych krytyków systemu komunistycznego. Niewygodna osoba walcząca o swobody demokratyczne została w prosty sposób wyeliminowana, a całość upozorowano na zwykłe zdarzenie drogowe. Na potwierdzenie tych słów przytoczono rzekomą wiadomość SMS, jaką tuż przed wypadkiem Modig miał wysłać do znajomych w Szwecji. Pisał w niej, że wynajęty Hyundai jest od dłuższego czasu śledzony przez inny samochód. Popularne stały się również wersje o ciężarówce, która uderzyła w tył pojazdu i zepchnęła go z jezdni, a także czerwonej ładzie ścigającej Carromero2.

Głos w sprawie zabrała wdowa po Oswaldo Payi. Na zwołanej początkiem sierpnia konferencji prasowej, Ofelia Acevedo odrzuciła wnioski policji, jako pozbawione należytej wiarygodności. Wezwała organizacje międzynarodowe do przeprowadzenia transparentnego śledztwa i ustalenia prawdy. Jednocześnie Acevedo wzbraniała się przed wskazywaniem winnych3. Podkreśliła, że okoliczności śmierci jej męża budzą spore wątpliwości, a charakter jego aktywności politycznej dodatkowo komplikuje sytuację. Rodzina Payi doświadczyła szykan i prześladowań ze strony organów władzy. Nieobce było grożenie śmiercią oraz liczne próby zastraszenia, dlatego też sceptycznie podchodzi do policyjnego raportu. Dla bliskich zmarłego opozycjonisty istotne jest poznanie rzeczywistego biegu zdarzeń, które doprowadziły do jego śmierci.

Kluczowe okazały się zeznania (o ile były wiarygodne i niewymuszone) osób bezpośrednio uczestniczących w wypadku. Obydwaj obcokrajowcy złożyli obszerne wyjaśnienia, które przynajmniej częściowo rozwiały narosłe wątpliwości. Przede wszystkim siedzący za kierownicą Angel Carromero potwierdził, że feralnego dnia jechał z dużą prędkością, chociaż drugiej strony nie umiał sobie przypomnieć dokładnych wskazań licznika. Stracił panowanie nad pojazdem, kiedy niespodziewanie najechał na warstwę piasku i żwiru, a gwałtowne użycie hamulców spowodowało niekontrolowany poślizg. W nagraniu wideo wyemitowanym przez kubańską telewizję, Carromero stanowczo zdementował także udział osób trzecich. Publiczne wystąpienie drugiego z ocalałych, Jensa Arona Modiga obaliło z kolei argument odnoszący się do wiadomości tekstowej. Stwierdził, że podczas podróży nie wysyłał nikomu żadnych informacji. Nie zauważył również podejrzanego pojazdu, który mógłby stanowić potencjalne zagrożenie. W chwili wypadku spał i obudził się dopiero chwilę przed uderzeniem w drzewo. Stracił później przytomność i odzyskał ją dopiero w drodze do szpitala4.

Wymiar polityczny

Jak to często bywa, omawiana sprawa posiada jeszcze jedno oblicze. Trzeba bowiem jasno zaznaczyć, że Hiszpan i Szwed nie są zwykłymi turystami, którzy przyjechali na Kubę w celach wypoczynkowych i znaleźli się przypadkowo na drodze do Santiago de Cuba. Angel Carromero to zastępca sekretarza generalnego Nowej Generacji (NNGG), będącej młodzieżowym skrzydłem prawicowej Partii Ludowej (PP) premiera Mariano Rajoya, a Jens Aron Modig przewodzi młodzieżówce konserwatywnej Partii Chrześcijańskich Demokratów. Wypadek stał się więc przysłowiową „wodą na młyn” dla kubańskiej propagandy i natychmiast wykorzystany do rozpoczęcia medialnej nagonki wymierzonej nie tylko w opozycję, ale i zagraniczne instytucje wspierające dysydentów. W obszernym artykule na łamach „Granmy”, organu prasowego Komunistycznej Partii Kuby (PCC), Carromero i Modig zostali oskarżeni o prowadzenie wrogiej agitacji i próbę zdestabilizowania ustroju państwowego. Obecność na Kubie obydwu działaczy politycznych została przedstawiona w szerszym kontekście, jako kolejny dowód na wrogie ingerencje z zewnątrz. Autorzy tekstu przywołali listę wszystkich niemal organizacji zaangażowanych w pomoc dla opozycjonistów. Znalazły się one pod wspólnym szyldem „wywrotowych i niebezpiecznych”. W reportażu wyemitowanym następnie w publicznej telewizji nakreślono obraz „oddziaływania wrogich sił z kręgów europejskiej skrajnej prawicy”, dążących do obalenia legalnej władzy Raula Castro. Widzowie mogli zobaczyć m.in. fotografie Carromero z byłym premierem Jose Maria Aznarem, znanym ze stanowczej krytyki reżimu Castro. Osobę Modiga powiązano natomiast z amerykańskimi środowiskami republikanów i grupami nastawionymi nieprzychylnie do kubańskich włodarzy. Akcentowano przy tym fakt, że Carromero i Modig naruszyli przepisy imigracyjne, kiedy przyjeżdżając na wyspę z wizami turystycznymi rozpoczęli działalność polityczną5. Dodatkowo nielegalnie wwieźli ze sobą kwotę 4 tys. euro. Pieniądze miały być przekazane Oswaldo Payi i posłużyć jego córce do utworzenia młodzieżowej organizacji.

Jednym z elementów kampanii medialnej uczyniono też publiczne wystąpienia. Przed wylotem z Hawany, Modig pokazał się w telewizji, gdzie w towarzystwie urzędnika rządowego złożył samokrytykę. Przyznał, że razem z Carromero przybyli w celu wręczenia Payi wspomnianej sumy. Wyraził akt skruchy i ubolewanie z powodu okazywanej pomocy przy łamaniu prawa. Na swoje usprawiedliwienie przywołał brak świadomości, iż dopuszcza się czynów karalnych. Być może stanowiło to część niepisanej umowy, na mocy której mógł wyjechać z Kuby, co ostatecznie nastąpiło 31 lipca. W zbliżonym tonie wyglądało oświadczenie złożone przez Carromero. Wezwał on społeczność międzynarodową i władze Hiszpanii, aby nie czyniły z zaistniałej sprawy narzędzia w rozgrywkach politycznych, lecz skupiły się na jego uwolnieniu. W przeciwieństwie do swojego kompana pozostał on bowiem na wyspie. Trafił do aresztu i usłyszał już zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności6. Na niekorzyść Hiszpana przemawia fakt, iż w rodzinnym kraju było wielokrotnie karany za wykroczenia drogowe. Od marca 2010 roku otrzymał łącznie 45 mandatów, w tym co najmniej kilkanaście za zbyt szybką jazdę. Natomiast od maja br. toczyło się przeciwko niemu postępowanie karne w związku z nagminnym łamaniem przepisów. W miniony czwartek madrycki sąd wydał wyrok i cofnął Carromero uprawnienia do kierowania pojazdami7.

Co najmniej interesująco wygląda natomiast reakcja rządu hiszpańskiego. Przedstawiciele Partii Ludowej, słynącej dotychczas z ostrych wypowiedzi pod adresem braci Castro i piętnującej zbyt ugodową postawę poprzedniego gabinetu Jose Luisa Zapatero, tym razem ograniczyli się do zaledwie kilku powściągliwych wypowiedzi. Premier Rajoy unika kłopotliwych komentarzy i stara się nie drażnić Hawany. Dzieje się tak pomimo ofensywy Kubańczyków, którzy nie przebierając w słowach wprost oskarżają PP o inspirowanie wrogich poczynań. Wysiłki Hiszpanów zdają się koncentrować na wykorzystywaniu kanałów dyplomatycznych i udzielaniu pomocy prawnej dla swojego obywatela przed czekającym go procesem. Minister spraw zagranicznych Jose Manuel Garcia-Margallo zalecił ostrożność w wyrażaniu opinii, które swoim wydźwiękiem mogłyby zaszkodzić Carromero. Sam również wzbrania się przed odpowiedziami na pytania dziennikarzy. Z dużą dozą prawdopodobieństwa chodzi o przygotowania do kryzysu, jaki może dopiero nastąpić i rozciągnąć się w perspektywie najbliższych miesięcy. Dotychczas władze kubańskie postawiły oficjalnie zarzuty związane wyłącznie z wypadkiem drogowym. Póki co brak jest formalnych odniesień do aktywności politycznej wiceszefa Nowej Generacji. Wydaje się jednak kwestią czasu, gdy przypadek Carromero zostanie podciągnięty pod kategorię przestępstw przeciwko państwu zagrożonych większą karą więzienia. Wtedy z pewnością sytuacja pechowego kierowcy skomplikuje się o wiele bardziej, a Madryt będzie musiał znaleźć umiejętne rozwiązanie tego problemu.

1 http://www.guardian.co.uk/world/feedarticle/10371391

2 http://www.voxxi.com/twitter-death-cuban-dissident-oswaldo-paya-cuba/

3 http://www.miamiherald.com/2012/08/01/2925421/late-cuban-dissidents-family-doubts.html

4 http://www.voxxi.com/oswaldo-paya-cuba-political-mission-gone-wrong/

5 http://www.granma.cu/italiano/cuba/4agost-Carromero.html

6 http://www.globalpost.com/dispatch/news/regions/americas/cuba/120731/oswaldo-paya-cuba-charges-angel-carromero-over-activists-

7 http://www.cubadebate.cu/noticias/2012/08/10/retiran-en-espana-el-carne-de-conducir-a-angel-carromero

Jeden komentarz do “Śmierć Oswaldo Payi na Kubie – okoliczności i konsekwencje

Komentowanie wyłączone.