Woda jako źródło życia i konfliktów zbrojnych

Antropopresja jako największe zagrożenie dla źródeł wody na Ziemi

Powierzchnia Ziemi w 70% pokryta jest wodą, aczkolwiek tylko 3% spośród tych zasobów nadaje się do spożycia. Obecnie, światowe źródła wody słodkiej narażone są na zanieczyszczenia, które powodują m.in. rosnąca liczba ludności czy zmiany klimatyczne spowodowane działalnością gospodarczą człowieka. Występowanie coraz częstszych susz oraz presji demograficznej jest główną przyczyną nadmiernego pustynnienia i zasolenia gleb, co ma swoje odbicie w gospodarce wodnej wielu regionów (głównie Afryki, Azji Centralnej i Bliskiego Wschodu).

Pierwszy raz problem rosnącego deficytu wody pitnej rozpatrywały państwa Organizacji Narodów Zjednoczonych podczas konferencji w Rio de Janeiro (czerwiec 1992 r.) . W jej wyniku powstał raport „Agenda 21”, w którym apelowano o walkę z nadmiernym pustynnieniem obszarów w Afryce oraz pojawiających się, w związku z tym zjawiskiem, niepokojów społecznych na kontynencie. Już wtedy wyliczono, że skala problemu dosięga prawie 1/6 światowej populacji (1 mld ludzi) oraz dotyka ¼  lądów na Ziemi.  „Agenda 21”, jak i wszystkie późniejsze dokumenty tego typu, była pismem ogólnym i poruszającym zbyt wiele kwestii, aby można było uważać jej powstanie za znaczący sukces. Warto jednak zaznaczyć, iż dokument wskazywał na bardzo dziś pożądane działanie, czyli zmniejszenie zapotrzebowania na wodę, np. poprzez redukcję strat w sieciach wodociągowych, które w Afryce są znaczne.

Uważa się, iż głównym czynnikiem powodującym wzrost deficytu wody pitnej na świecie (ale też wielu innych negatywnych procesów zachodzących w przyrodzie) jest szeroko rozumiana antropopresja, którą najprościej można zdefiniować jako niszczące oddziaływanie człowieka na środowisko naturalne.  Proces ten prowadzi do zmian klimatycznych poprzez zmniejszanie powierzchni leśnych, na rzecz rozwoju infrastruktury komunikacyjnej i miejskiej, wymieranie gatunków roślin oraz zwierząt itp. Jednym z najpoważniejszych problemów jest zbyt duża intensyfikacja rolnictwa, skutkująca nadmierną chemizacją gleb i roślin . Oczywistym też jest, że potrzeby wodne rosną znacznie szybciej niż liczba ludności na Ziemi (podaż nie nadąża za popytem), która to w przeciągu ostatnich sześćdziesięciu lat wzrosła z 2,5 miliarda w roku 1950 do ponad 6,5 miliardów (stan na 2005 rok).

Chociaż świadomość ekologiczna społeczeństw (szczególnie państw  zachodniego kręgu kulturowego) wzrasta, to katalizatorem antropopresji jest zasadniczy brak świadomości wśród obywateli krajów słabo rozwiniętych. Budowane, na szeroką skalę, nielegalne osiedla na obrzeżach wielkich metropolii są pozbawione kanalizacji oraz ochrony przeciwpowodziowej. W związku z brakiem odpowiedniej infrastruktury często brakuje tam wody zdatnej do picia, co przekłada się na wzrost napięć i niepokojów społecznych.

Poza warunkami bytowymi ludności, również pogoda ma duży wpływ na zachowania ludzi. Badania psychologiczne dowodzą, że suchy i gorący klimat wpływają pobudzająco na układ nerwowy człowieka zwiększając jego podatność na agresywne zachowania.  Stąd prognozuje się, iż deficyt wody na Bliskim Wschodzie czy w Afryce (problem zaczyna też dotyczyć terenów Azji Centralnej), może prowadzić do eskalacji napięć i konfliktów spowodowanych chronicznym brakiem wody. Obecnie tamtejsze spory przedstawiane są, jako wynik napięć polityczno-religijnych czy walki o surowce kopalne. Jednak w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie  z powodu niedoborów wody cierpi ponad 150 milionów ludzi. Ta liczba może wzrosnąć do 600 milionów, jeśli w wyniku zmian klimatycznych temperatura powietrza podniesie się o trzy stopnie Celsjusza. Wzrost temperatury do czterech stopni sprawi, że efektem tym zostaną dotknięte ludy Azji Centralnej.  Jeśli w wyniku zmian klimatycznych lub napięć oraz konfliktów społecznych, dojdzie do sytuacji, w której ulegną zniszczeniu składniki środowiska naturalnego o znaczeniu ekonomicznym (pola uprawne zaczną pustynnieć lub dojdzie do zanieczyszczenia wód gruntowych) może dojść do eskalacji sporów etniczno – politycznych, których podłożem będzie strach związany z zagrożeniem przetrwania poszczególnych grup zamieszkujących dane terytorium.

Niepokojące jest to, iż mieszkańcy coraz większej ilości państw są objęci tzw. stresem wodnym. Jest to zjawisko dotyczące społeczeństw, w których na jednego obywatela przypada mniej niż 500 m3 wody rocznie. Może być to spowodowane brakiem dostępu do ujęć pitnych na tle: ekonomicznym, politycznym czy środowiskowym. Braki w zapasach, duże zanieczyszczenie hydrosfery, powtarzające się susze oraz zakłócenia w dystrybucji surowców, mogą również składać się na czynniki pogłębiające efekt stresu wodnego. Problem ten szczególnie dotyczy Afryki subsaharyjskiej.  Minimum, dzięki któremu człowiek jest w stanie zaspokoić swoje potrzeby żywieniowe oraz sanitarne, to 1000 m3 wody rocznie (w krajach wysoko rozwiniętych, na jednego mieszkańca przypada nawet ponad 1200 m3 wody).

Dystrybuowanie zasobami wodnymi już z samej definicji posiada znamiona konfliktu, do którego może dojść pomiędzy stronami ubiegającymi się o dostęp do ujęć pitnych. Wzrost liczby ludności, zagospodarowanie terenu czy zanieczyszczanie środowiska naturalnego przez jedną z grup, należą do podstawowych przyczyn napięć i sporów. Niedobory wody mogą wywoływać zarówno skutki środowiskowe, jak i gospodarcze i społeczne. Do efektów środowiskowych zalicza się m.in. obumieranie roślin, zakłócenia równowagi ekologicznej oraz zwiększoną liczbę pożarów. Na skutki gospodarcze przypadają braki w produkcji rolniczej i przemysłowej (woda jest podstawowym filarem obu tych sektorów), utrata podatków spowodowana zatrzymaniem gospodarki czy straty spowodowane pożarami. Z kolei do następstw społecznych zaliczyć można wybuchy epidemii, pogorszone nastroje społeczne związane z brakiem niewystarczającej ilości wody do życia, napięcia wywołane masową migracją ludzi i zwierząt na tereny bogatsze w wodę. Najskrajniejszą formą skutków społecznych jest konflikt zbrojny o dostęp do tego surowca.  Zdarza się, że wskutek nieodpowiedzialnej polityki rządów państw – nieskoordynowanych i źle zaplanowanych inwestycji – dochodzi do masowych wystąpień ludności cywilnej, za której to niewiedzą podjęto konfliktogenne decyzje. Dotyczy to zazwyczaj obszarów chronionych, które mają zostać poddane pracom budowlanym.

Prognozy na przyszłość większości światowych wywiadów donoszą, iż za 15 – 20 lat, świat stanie w obliczu wojen o wodę, której wartość może przekroczyć cenę ropy naftowej.  Walory, jakie przedstawia ten surowiec dla człowieka i środowiska, powodują, że bywa on też brany pod uwagę jako cel działań militarnych. Żyjąc w dobie międzynarodowego terroryzmu należy mieć na uwadze, że dobra naturalne (tutaj akweny wodne) mogą być łatwo dostępnym celem dla organizacji terrorystycznych.

Woda na celowniku terrorystów

Niemożliwym jest zdefiniowanie zjawiska terroryzmu, tak aby ująć je holistycznie. Jedna z wielu definicji mówi, iż:

„terroryzm to zjawisko związane z wykorzystaniem przemocy lub stworzeniem możliwości jej wykorzystania przez osoby, grupy narodowościowe lub państwa w celu realizacji określonych celów politycznych, społecznych lub ekonomicznych z naruszeniem norm prawnych. Ma głównie na celu zastraszenie grupy społecznej, narodowościowej lub religijnej większej niż ta bezpośrednio poddana atakowi.”.

Mnogość definicji terroryzmu podyktowana jest również tym, iż wyszczególnia się jego różne formy – od terroryzmu kryminalnego po elektroniczny. Dla wymogów tej pracy należy posłużyć się  tzw. terroryzmem środowiskowym. Na samym początku należy dokonać pewnego rozróżnienia. Otóż terroryzm środowiskowy (ekologiczny) nie może być utożsamiany z tzw. eko-terroryzmem. Pierwszy wykorzystuje zasoby naturalne danego państwa, jako cele swojego ataku, który ma pozbawić konkretne społeczeństwo dostępu do danego zasobu. Eko-terroryzm to z kolei przejaw skrajnego obywatelskiego nieposłuszeństwa w imię ochrony środowiska przed inwazyjną działalnością człowieka. Eko-terroryści głównie starają się zwrócić uwagę opinii publicznej na wymierające gatunki roślin i zwierząt. Nie zajmują się podkładaniem ładunków wybuchowych pod gmachy korporacji czy porwaniami. Ich formą protestu są manifestacje połączone z blokadami dróg czy budynków.

Celem terroryzmu ekologicznego, oprócz ataku na potencjał środowiskowy danego państwa, jest też wywarcie presji społecznej. Efekt psychologiczny osiągany jest dzięki temu, iż działalność ta nie uwzględnia jakiejkolwiek eksterytorialności, czy to cywilów, czy środowiska naturalnego. Wyróżnia się dwa rodzaje tej formy „walki”. Terroryzm wykorzystujący środowisko jako narzędzie, drugi zaś to atak w jego zasoby. Pierwszy pojawia się w sytuacji, w której terroryści korzystają ze środowiska naturalnego do bezpośredniego uderzenia w ludność cywilną (wysadzenie tamy rzecznej, co w konsekwencji powoduje zatopienie terenów miejskich). Drugi pojawia się w momencie, w którym to bezpośrednim celem jest środowisko, a ludność cierpi pośrednio (wprowadzenie toksyn do źródeł zaopatrujących społeczeństwo w wodę pitną).

Wydziela się dwa tzw. czynniki atrakcyjności zasobów środowiskowych. Pierwszy to atrybut fizyczny, pod który możemy przypisać rzadkość występowania, lokalizację, wrażliwość na agresję czy zdolność do regeneracji. Zdolność do odnawiania się zasobów, lub jej brak, sprawia, że zasadniczego znaczenia zaczynają nabierać alternatywne źródła potencjałów ekologicznych. Druga grupa to czynniki nie-fizyczne, tj. ekonomiczne, polityczne, kulturowe i społeczne. Atak chemiczny np. na rzekę Nil to nie tylko uderzenie w jedyny znaczący zasób wody pitnej w regionie ale też w ikonę kulturową miejscowej ludności.

Zasoby wody pitnej są jednym z najwrażliwszych punktów, które mogą być poddane atakowi, czy to w wyniku wysadzenia instalacji przesyłowych lub uzdatniających, czy poprzez wprowadzenie do obiegu wody bakterii lub toksyn. Atrakcyjność zbiorników wodnych przejawia się tym, iż woda nie posiada substytutów. Z kolei jej nadmiar, tj. wywołanie powodzi poprzez wysadzenie tamy, może prowadzić do zatopienia ośrodków wojskowych czy przemysłowych.

Woda bywa także obiektem działań politycznych i ekonomicznych, gdy jedno państwo stara się celowo zapewnić, lub odciąć, dostęp do ujęć pitnych innemu. Drugi rodzaj działania może doprowadzić dany podmiot na skraj gospodarczej katastrofy – zostanie ograniczony dalszy jego rozwój gospodarczy. Na dodatek (woda – przyp. M.P.) jest zasobem nierównomiernie rozmieszczonym, a wielkość rezerwuarów często jest nieokreślona, ponieważ składają się na nie czynniki losowe, jak liczba opadów, występowanie susz czy poziom głębokości wód gruntowych.  Historia ludzkości pozwala wskazać wiele przykładów wojen i konfliktów, w których woda miała kluczowe znaczenie. Jednym z nich był spór pomiędzy mezopotamskimi ludami: Lagask i Umma (2500 r. p.n.e.) dotyczący dostępu do źródeł pitnych, z których korzystało miasto Ummy.