Nowo-wybrany przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy uczestniczył (tuż przed wyborem) w spotkaniu grupy Bilderberg
Jak pisze dziennik De Tijd, 14 listopada Herman Van Rompuy uczestniczył w nadzwyczajnym spotkaniu grupy najbardziej wpływowych finansistów świata kierowanej przez Etienne’a Davignon, które odbyło się zamku Hertoginnedal w Brukseli. Przestawił tam „swoje” pomysły dotyczące m.in. wprowadzenia nowych podatków dla obywateli Unii Europejskiej. Mają to być nowe źródła dochodu dla znów powiększającej się brukselskiej klasy rządzącej i jej biurokracji. Najwyraźniej przypadły one do gustu członkom grupy Bilderberg, bo już 5 dni później Van Rompuy został przewodniczącym Rady Europejskiej (prawdopodobnie pierwszym prezydentem UE). Został wybrany oczywiście w “demokratyczny” sposób, tak “demokratyczny”, że nikt nie ogłosił oficjalnie nawet kandydatów na to stanowisko.
Ogłoszono tylko wybranego Van Rompuya, który już w inauguracyjnej mowie jasno wyznaczył kierunek do którego zmierzamy: the global management of our planet oraz nową szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton, która była działaczką lewackiej organizacji CND. Organizacja, której wielu członków należało do Partii Komunistycznej Wielkiej Brytanii, była obiektem żywego zainteresowania MI5, gdyż jej kontakty (z ZSRR) i działania wzbudzały podejrzenia (współpracowała z periodykiem „Marxism Today”).
Czyli wszystko przebiegło zgodnie z planem. No może prawie wszystko, bo jednak znów otoczone tajemnicą spotkania grupy zostały opisane w (nielicznych) mediach. Oczywiście nie w naszych rodzimych, bo jak przecież powinniśmy wiedzieć grupa Bilderberg „nie istnieje i jest wymysłem miłośników teorii spiskowych”. Teraz jednak jeszcze trudniej będzie podtrzymywać tą “oficjalna wersję”, gdyż włoski Europoseł Mario Borghezio poruszył ten temat 11 listopada na sesji Parlamentu Europejskiego poprzedzającej wybór przewodniczącego Rady Europejskiej. Zapytał wprost:
„Czy jest to możliwe, że nikt nie zauważył iż cała 3 kandydatów na to stanowisko była częstymi uczestnikami spotkań grupy Bilderberg i Komisjii Trójstronnej(Trilateral Commision)? Wierzę że musimy kierować się zasadami transparentności, tak często wspominanej tu w naszych instytucjach. Musimy ustalić czy ci kandydaci są kandydatami sił politycznych swoich krajów czy kandydatami grup spotykających się za zamkniętymi drzwiami by decydować ponad głowami ludzi”.
[youtube 0gZ7gDBs5WY nolink]
Kandydaci o których mówił Borghezio to Jan Peter Balkenende (premier Holandii), David Miliband (szef brytyjskiego MSZ, którego dziadek walczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 bynajmniej nie po stronie Polaków) i wybrany Herman Van Rompuy (premier Belgii). Jak wiadomo, najlepszą metodą na wygranie w wyścigach jest obstawianie wszystkich koni.
„Czy jest to możliwe, że nikt nie zauważył iż cała 3 kandydatów na to stanowisko była częstymi uczestnikami spotkań grupy Bilderberg i Komisjii Trójstronnej? – pyta europoseł Borghezio. A czy jest możliwe iż przez lata żaden dziennikarz z dużej gazety, stacji radiowej lub telewizyjnej w Polsce nie podjął tego tematu? Prawdopodobnie to dlatego że tuzy polskiego dziennikarstwa nie mogą się przecież zajmować jakimiś wymysłami oszołomów. Mogą to jednak czynić ich “niedouczeni” koledzy po fachu z tak “niewiarygodnych i niszowych” mediów jak BBC. Poniżej reportaż BBC Radio 4 sprzed ponad 6 lat:
[youtube 2WaRo9odzto nolink]
Ciekawe kogo pan europeseł Borghezio, znany ze swoich ksenofobicznych poglądów, widziałby na czele UE 🙁 ?
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale to rzeczywiscie conajmniej dziwne.
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale to rzeczywiscie conajmniej dziwne. Wybory winny sie byly odbyc demokratycznie (przez co rozumiem wszelkie przeslanki wolnych wyborow takie jak JAWNOSC), tymczasem wybor zostal swiatu jedynie przedstawiony i nie podlega kwestionowaniu. Co do samej grupy Bilderberga to przeciez nie od dzis spekuluje sie, co do uczestnictwa w spotkaniach Olechowskiego, Suchockiej, czy Kwasniewskiego, ale zeby od razy urabiac teorie iluminatow, masonow i checi opanowania swiata to lekka przesada. Kazdy chce rzadzic swiatem, takze nie jest to przekonujace.
– wskaż proszę gdzie znalazłeś w tekście „urabianie teoriie iluminatow i masonow”
– co do, jak to nazwałeś, spekulacji n/t uczestnictwa Olechowskiego, Suchockiej i Kwasniewskiego, to jeszcze do niedawna pełna lista uczestników była na Wikipedii. Niestety zniknęła, ale można ją znaleźć w necie a na niej wspomnianą trójkę i jeszcze kilku Polaków.
– byłbym wdzięczny gdybyś opisał swoją metodologię identyfikacji tzw. „teorii spiskowych” i odróżniania ich od „faktów”. Rozumiem że spotkania grupy Bilderberg zaliczasz do tej pierwszej kategorii?
Po co ta wycieczka personalna?
Czy ja slowem napisalem o Twoich pogladach? Czy zarzucilem Ci gdziekolwiek teorie spiskowa? Ciutke za duze przewrazliwienie.
Napisalem bardzo ogolnie, bo jak wiadomo z Grupa Bilderberg wiaze sie wiele legend i mitow (vide Nowy Ład etc.), ktore sugeruja analogie do Masonow i Iluminatow.
Spotkania „Grupy” zaliczam do faktow, do mitow zas zaliczam otoczke, ktora tym spotkaniom towarzyszy.
gdzie Ty zauważyłeś jakąkolwiek „wycieczkę personalną”?
Chocby przez imperatyw „wskaz” na rzekomy zarzut, ktorego nigdy pod adresem Twojego tekstu nie uzylem.
było „wskaż proszę”
to „imperatyw” i „wycieczka personalna”?
i kto tu mówił o „za duzym przewrazliwieniu”
Może dwa tony spokojniej Koledzy Redaktorzy 🙂 Nawet ostra dyskusja powinna mieścić się w pewnych ramach. No i może już dość tego „Odpowiedz”, bo po kilku odpowiedziach wygląda to mało ciekawie pod względem estetycznym.
Co do meritum, nie wierzę za bardzo w teorie spiskowe, natomiast nie dziwi mnie istnienie takiej grupy i fakt organizowania spotkań biznesmenów i decydentów. Takie spotkania odbywają się nie od dzisiaj, mają natomiast bardziej globalny charakter.
Zerknij, poszukaj i zobacz, że to co ludzie z grupy B sobie zażyczą, jest wprowadzane. To nie jest kwestia wiary. Krok po kroku będą znikały wolności obywatelskie, założymy się?
Szanuję Ciebie, szanuję Twoje poglądy, nie chcę przekonywać na siłę.
Myślę, że przypomnisz sobie moje słowa. Budujmy więzi między ludzkie, prawdziwe oparte na szacunku i miłości – to jedyna droga!!!! pzdr!!
Problemem unii europejskiej jest niedemokratyczność. I o to w tym wszystkim chodzi. Ale problemem jest to, że związek państw nie jest organizają demokratyczną z założenia, tylko forum, gdzie w sposób zorganizowany następuje walka wpływów. Skoro związek państw zaczyna aspirować do roli „superpaństwa” to być może powinien przestać być niedemokratycznym związkiem państw z nieprzejrzystą strukturą władzy, a zreformować się do prawdziwego „superpaństwa”, czyli po prostu państwa federalnego?
Ale to z kolei raczej nie spotka się z ciepłym przyjęciem większości mieszkańców Europy. No i robi się pat.
cytat „Problemem unii europejskiej jest niedemokratyczność. I o to w tym wszystkim chodzi. Ale problemem jest to, że związek państw nie jest organizają demokratyczną z założenia, tylko forum, gdzie w sposób zorganizowany następuje walka wpływów. Skoro związek państw zaczyna aspirować do roli “superpaństwa” to być może powinien przestać być niedemokratycznym związkiem państw z nieprzejrzystą strukturą władzy, a zreformować się do prawdziwego “superpaństwa”, czyli po prostu państwa federalnego?
Ale to z kolei raczej nie spotka się z ciepłym przyjęciem większości mieszkańców Europy. No i robi się pat.”
Do takich samych wniosków doszedłem w tej kwestii :-))